Mamut łoczinguje

Tak się zastanawiam czy to mojego Mamuta dopadł kryzys wieku średniego czy co. Od rana do wieczora chodzi łoczinguje i mnie strofuje. Dziś chciałem sobie wynotować czego nie wolno, oczywiście bezskutecznie. Mógłby się mój Mamut trochę wyluzować, a nie powtarza do znudzenia tego nie wolno, nie rusz, zostaw. Nawet nie mogłem dziś uczcić światowego dnia wody i zanurkować w sedesie.

Od jakiegoś czasu usilnie próbuję podejrzeć i zaskoczyć od tyłu te stworki z telewizora, ale się nie da. Do zmowy dołączył papcio zgredek. Nawet próbują mnie sposobem, jak tylko majsterkuje przy szklanym okienku, liczą do trzech nie wolno, a później tylko  za kraty (do łóżeczka)  i odsiadka. Myślą, że to moje Alcatraz, a ja już obmyślam plan ucieczki.

I te ciągłe pogadanki o moim bezpieczeństwie… przecież i tak zawsze alarmuje, jak coś się dzieje nie tak. A ja lubię adrenalinkę, jak mówią inne bobasy: jest ryzyko jest przyjemność i frajda na całego. Nie to co czytanie książeczek, zabawa z gadającym w kółko to samo Misiem, zmuła, zmuła i jeszcze raz zmuła.

Muszę kończyć bo na laptopie też mi klikać nie wolno.
Podpisał
Demolka

10 myśli w temacie “Mamut łoczinguje

  1. Kochana Demolko, nie przejmuj się. Starsi często nie widzą. Można też wziąć ich na zmęczenie, jest taka pora dnia, że nawet im się krzyczeć nie chce. Pozdrawiam, MrTosiolek!

  2. Pingback: Bez hejtu | Matka do góry nogami

Dodaj odpowiedź do Katarzyna Kajzar Anuluj pisanie odpowiedzi